10.11.2016 to dla nas ważny dzień...teraz już nie ma odwrotu - budujemy :) Wczoraj na dziełce ściągneliśmy humus, w przyszłym tyg wchodzi geodeta, żeby wytyczyć ściany budynku, ekipa budująca czeka w gotowości :) obiecali, że na święta dostaniemy w prezencie stan "0" :)
I jeszcze jedna rzecz w końcu ruszyła do przodu - Staw ( marzenie mojego męża :) ) Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to od środu na dziełkę wjeżdza koparka i zaczyna kopać. W zeszłym tyg byliśmy na dziełce i tyczyliśmy mniej więcej, w którym miejscu ma się znajdować. Gdy już skończyliśmyto nawet mój mąż - głowny inwestor przedsięwżięcia był zaskoczony jego rozmiarami, zamawiająć projekt i załatwiając wszystkie pozwolenia chyba nie zdawał sobie sprawy z jego rozmiarów :P