Zjazd ...
Wczoraj pojechaliśmy na działkę i w końcu zajeliśmy się zjazdem. Do tej pory wjeżdzaliśmy przez działkę sąsiada, ale jak tylko uda nam się uporać z formalnościami to zaczynamy działać więć zjazd musi być :)
Nasz dotychczasowy zjazd wyglądał w ten sposób, że była dość wyraźna nierówność terenu, ok 40 cm róznicy (tzw. skarpa) dlatego wczoraj nanieśliśmy tam trochę gruzy, kamieni, następnie wszystko zasypaliśmy piachem. niestety, nie udało nam się dokończyć, bo zaczął padać deszcz i wygonił nas z dziąłki :/
Korzystając z tego, że udało nam się wyrwać na wieś, zrobiliśmy pierwsze w tym roku ognisko :) Połączyliśmy przyjemne z pożytecznym... trochę popracowaliśmy i zjedliśmy obiad na świeżym powietrzu :)
U nas na wsi, widać już wiosnę, powoli wszystko się zieleni, po polu biegają sarny, chodzą bociany - sama natura :)
Pozdrawiamy :)